Zwierzęta od zawsze fascynowały człowieka – były obecne w mitach, sztuce, literaturze i kulturze popularnej. Nic więc dziwnego, że szybko znalazły swoje miejsce także w reklamie. Od słynnego psa buldoga reklamującego piwo w XIX wieku, przez fioletową krowę Milki, aż po współczesne kampanie viralowe w TikToku – zwierzęta niezmiennie przyciągają uwagę konsumentów i stają się bohaterami pamiętnych historii marek.
Ich rola w marketingu jest dziś większa niż kiedykolwiek wcześniej. Według raportu Nielsen Norman Group (2022), reklamy z udziałem zwierząt uzyskują o 24% wyższy wskaźnik zapamiętywalności niż reklamy pozbawione elementów „uroczych” (tzw. cuteness factor). Co więcej, badania przeprowadzone przez Kantar Millward Brown pokazują, że w kampaniach TV i digital, w których występują zwierzęta, średnia ocena sympatii i atrakcyjności spotów jest o 18% wyższa niż w kampaniach bez tego elementu.
Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź leży w psychologii, emocjach i kulturze. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Psychologia odbiorcy – mechanizmy, które uruchamiają zwierzęta
Prof. Konrad Lorenz, austriacki etolog i laureat Nagrody Nobla, opisał zjawisko tzw. „Kindchenschema” – zestawu cech typowych dla młodych zwierząt (duże oczy, okrągła głowa, drobny nos), które automatycznie uruchamiają w człowieku instynkt opiekuńczy. Reklamy wykorzystujące te cechy wywołują pozytywne emocje i zwiększają szanse na to, że odbiorca zapamięta komunikat.
Z badań opublikowanych w Journal of Marketing Research (2019) wynika, że:
- reklamy ze zwierzętami są o 33% częściej postrzegane jako „przyjazne” i „wiarygodne”,
- konsumentom łatwiej przypomnieć sobie markę, jeśli była ona prezentowana w towarzystwie zwierzęcia,
- obecność zwierząt zwiększa skłonność do dzielenia się treścią w mediach społecznościowych aż o 46%.
Innymi słowy – zwierzęta wywołują emocje, a emocje są paliwem dla skutecznego marketingu. Jak podkreśla Daniel Kahneman, psycholog i noblista, to właśnie emocje, a nie racjonalna analiza, decydują o większości naszych codziennych wyborów.
Zwierzęta jako ambasadorzy marek FMCG
W sektorze FMCG, gdzie decyzje zakupowe zapadają w kilka sekund przy półce sklepowej, liczy się błyskawiczne rozpoznanie i skojarzenie. Zwierzęta pełnią tu rolę „mentalnych kotwic”.
- Milka i fioletowa krowa – od ponad 50 lat marka konsekwentnie buduje komunikację wokół symbolu krowy pasącej się w Alpach. To przykład wyjątkowej spójności brandingu – zwierzę stało się nie tylko elementem reklamy, ale także częścią DNA marki.
- Chester Cheetah (Cheetos) – zadziorny gepard, który idealnie wpisuje się w humorystyczny ton marki. Jego osobowość ewoluowała od komiksowej postaci do popkulturowej ikony, wykorzystywanej również w social media.
- Tony the Tiger (Kellogg’s Frosted Flakes) – tygrys, który od 1952 roku powtarza hasło „They’re Grrreat!”. To jeden z najdłużej istniejących brand characters w historii reklamy.
- Żubr (piwo Żubr) – przykład z polskiego rynku, gdzie marka przez lata konsekwentnie wykorzystuje wizerunek żubra w humorystycznych i trafiających w narodową mentalność spotach.
Byron Sharp w książce How Brands Grow wskazuje, że silne, łatwe do rozpoznania elementy wizualne – w tym zwierzęta – pozwalają marce szybciej zakotwiczyć się w pamięci konsumentów i zwiększają szanse na wybór w sytuacji zakupowej.
Zwierzęta w digitalu – virale, memy i user-generated content
Era mediów społecznościowych wzmocniła rolę zwierząt w reklamie. Treści z ich udziałem są łatwiej udostępniane, budzą emocje i szybko stają się viralami.
Według raportu BuzzSumo (2023):
- posty ze zwierzętami mają średnio o 120% wyższe zaangażowanie niż posty bez nich,
- filmy z psami i kotami są 2,3 razy częściej oglądane do końca,
- treści ze zwierzętami częściej wywołują reakcje pozytywne (serduszka, udostępnienia), co wpływa na algorytmy platform.
Przykłady z digitalu:
- Kampania Ikea w Wielkiej Brytanii, w której wypuszczono do sklepu kilkanaście kotów, a film z tego wydarzenia stał się viralem.
- TikTokowe challenge marek zoologicznych, w których użytkownicy nagrywają reakcje swoich zwierząt na dźwięki produktów.
- User-generated content – konsumenci sami chętnie angażują swoje pupile w reklamę, oznaczając marki (np. karmy, zabawki, akcesoria).
Zwierzęta w kulturze i reklamie – archetypy i symbole
Nie można pominąć faktu, że zwierzęta odgrywają rolę archetypów kulturowych.
- Lew – siła i królewskość (np. logo Peugeot czy Premier League).
- Orzeł – wolność i niezależność (np. amerykańskie marki sportowe).
- Pies – lojalność i przyjaźń (liczne kampanie karm dla zwierząt, ale także np. Vodafone z serią reklam z buldogiem).
- Kot – niezależność i tajemniczość (wykorzystywany w reklamach kosmetyków czy perfum).
Jak zauważa Margaret Mark w książce The Hero and the Outlaw, archetypy zwierzęce pomagają markom szybko budować pożądane skojarzenia i wzmacniać ich osobowość w oczach konsumentów.
Potencjalne ryzyka i pułapki
Choć zwierzęta mają ogromny potencjał, niosą ze sobą również wyzwania:
- Infantylizacja – w kategoriach premium (np. luksusowe kosmetyki, biżuteria) obecność „uroczych” zwierząt może obniżać aspiracyjność marki.
- Autentyczność – zbyt sztuczne przedstawienie (np. mówiące zwierzęta w nieprzekonującej animacji) może zrazić odbiorców.
- Dobrostan zwierząt – w kampaniach z udziałem żywych zwierząt kluczowe jest zapewnienie im właściwych warunków. W przeciwnym razie marka może stanąć w obliczu kryzysu wizerunkowego.
- Kulturowe różnice – nie wszystkie zwierzęta mają uniwersalnie pozytywny wydźwięk. W jednej kulturze pies symbolizuje lojalność, w innej może być kojarzony negatywnie.
Przykładem nietrafionej kampanii była akcja Pepsi z gadającymi zwierzętami w latach 2000., która została uznana za mało autentyczną i zbyt kiczowatą.
Głos ekspertów i badaczy
Dr Susan Fournier (Boston University) podkreśla, że „zwierzęta w reklamie działają jak metafory relacji – nadają marce ludzkie cechy, które konsumenci intuicyjnie rozpoznają i z którymi łatwo się utożsamiają”.
Les Binet i Peter Field w raporcie The Long and the Short of It wskazują, że reklamy emocjonalne – a do nich należy większość kampanii ze zwierzętami – są kluczowe w budowaniu długofalowego brand equity i skuteczniejsze w generowaniu wzrostu niż reklamy czysto racjonalne.
Dane Ipsos (2021) potwierdzają tezę: kampanie wykorzystujące zwierzęta notują średnio o 19 punktów wyższy indeks emotional engagement niż kampanie pozbawione tego elementu.
Nowe technologie i przyszłość – od AI do wirtualnych zwierząt
Nowoczesne narzędzia otwierają przed marketerami zupełnie nowe możliwości:
- AI-generated mascots – sztucznie wygenerowane zwierzęta, które mogą być bohaterami całych kampanii. Dzięki AI marki unikają ograniczeń logistycznych i etycznych.
- AR i VR – interaktywne doświadczenia, w których konsument spotyka zwierzę w rozszerzonej lub wirtualnej rzeczywistości. Takie rozwiązania testują marki edukacyjne i ekologiczne.
- NFT i metaverse – zwierzęta jako cyfrowe assety, np. w kampaniach modowych czy gamingowych.
- Sustainability & CSR – marki coraz częściej wykorzystują wizerunek zwierząt, by podkreślać swoje zaangażowanie ekologiczne (np. WWF, Greenpeace, ale też FMCG redukujące plastik).
Wnioski praktyczne dla marketerów
- Dopasowanie do tożsamości marki – wybór zwierzęcia powinien wynikać z wartości i osobowości brandu.
- Konsekwencja – zwierzę w reklamie działa najlepiej, gdy staje się integralnym elementem identyfikacji wizualnej i narracji marki.
- Autentyczność ponad wszystko – odbiorcy szybko wyczuwają sztuczność.
- Wykorzystanie danych – warto mierzyć wpływ obecności zwierząt w kampanii poprzez badania brand lift, eye-tracking czy analizy digital.
- Świadomość ryzyk – należy uwzględniać dobrostan zwierząt, konteksty kulturowe i potencjalne pułapki wizerunkowe.
Podsumowanie
Zwierzęta w reklamie to nie chwilowa moda, lecz sprawdzone narzędzie budowania emocji, rozpoznawalności i trwałych więzi z konsumentami. Od archetypicznych symboli siły czy lojalności, przez kultowe brand mascots w FMCG, aż po viralowe koty na TikToku – ich potencjał jest ogromny.
Jednocześnie skuteczne wykorzystanie zwierząt wymaga strategii: świadomego dopasowania do tożsamości marki, spójności działań i troski o autentyczność. W świecie przesyconym komunikatami reklamowymi to właśnie emocje decydują o tym, które marki zostają w sercach i umysłach konsumentów. A niewiele rzeczy wywołuje emocje równie silnie jak spojrzenie psa, mruczenie kota czy majestatyczny żubr kroczący przez ekran telewizora.